Ten rozczochrany jeżozwierz to mój własny, tymi rencyma stworzony wianek. Nazywam go wiankiem multiiglastym, bo do jego zrobienia wykradłam z ogrodu rodziców gałęzie sosny, dwóch rodzajów jałowca i dwóch rodzajów świerku.
Marta z My little home my passion powiesiła swój piękny, gęsty wianek nad stołem, co zdecydowanie wyróżnia go w niniejszym zestawieniu.
U Karoliny z House loves kompozycja z zielonych gałązek zdobi drzwi wejściowe do domu. Wejście z klasą!
Ania, znana wszystkim jako Scraperka, stworzyła śliczną ozdobę, której głównym elementem są gałązki tzw. eukaliptusa górskiego.
Jodłowe wianuszki Clary z bloga Interiors by Clara są bardzo proste, ale nie brakuje im uroku.
Marta, mieszkanka Bosego domu, swój wianek stworzyła jako jesienną dekorację, ale doskonale wpisuje się on również w klimat Świąt.
Martę, autorkę Hoo hooo things, uwielbiam za umiejętność wydobywania piękna z rzeczy skromnych i prostych. Takich jak ten wianek.
Wianek Magdy z All things pretty wyróżnia się, bo tak naprawdę... nie jest wiankiem. Ta zimowa ozdoba nie powstałaby bez tamborka i kawałka ciepłego, zimowego swetra.
Agnieszka (pseudonim operacyjny: Pani Kredka) ze starego swetra i słomianej obręczy potrafi wyczarować... trzy różne wianki! Nie wierzycie? Kliknijcie w powyższy link.
Ilona, autorka bloga Przeplatane kolorami nie tylko nauczy Was, jak stworzyć bazę do wianka, ale i pokaże, jak połączyć zwykłe, świerkowe gałązki, by stworzyć piękny wieniec.
Ten wianek zrobiła Milena i niech was ani trochę nie dziwi jego uroda - Milena pasjonuje się florystyką i takie rzeczy ma w małym palcu - więcej możecie obejrzeć na jej fanpage'u Lena Florist.
Nie wiem, co zachwyca mnie bardziej: ten wianek czy jego zdjęcie. Agnieszka z bloga W cieniu starej jabłoni zarówno fotografię, jak i tworzenie cudnych dekoracji ma opanowane do perfekcji!
Niestety, nie udało mi się sfotografować i opisać procesu tworzenia mojego poczochranego wianka, ale mam kilka przydatnych wskazówek:
- jako bazy możesz użyć aluminiowego wieszaka z pralni - wystarczy, że nadasz mu zbliżony do okręgu kształt, zostawiając haczyk jako zawieszkę
- używaj rękawiczek!
- najlepsza do przymocowania gałązek do obręczy byłaby taśma florystyczna lub drucik. Nie mając na stanie żadnej z tych rzeczy, wypróbowałam: tasmę washi (pfff), gorący klej (no comments), a wreszcie zwykł zieloną mulinę, która okazała się strzałem w dziesiątkę!
- koniecznie sprawdź, czy Twoje gałązki nie zostały obsikane przez koty (wiem, co mówię!)
- nie rób tego w nowych spodniach! (żywica...)
To jak? Wieszaki w dłoń i sru!