JAK ZROBIĆ JEŻDŻĄCA SKRZYNIĘ NA ZABAWKI
Niezbędnik:
- sklejka 12mm grubości
- 60cm x 40cm - 2 sztuki
- 40cm x 40cm - 2 sztuki
- 60cm x 42,4cm - 1 sztuka (to będzie podstawa; pamiętajcie, że musi być szersza o grubość sklejki x2)
- 40cm x 57,5cm - 1 sztuka (dno wewnętrzne)
- cienkie wkręty do drewna (średnica 3mm) - ok. 25 sztuk
- kółka meblowe z płytką mocującą - 4 sztuki
- śrubki i nakrętki do kółek (średnica 3,5mm) - 16 sztuk
- farba do drewna (użyłam czarnej satynowej Luxens)
- lakier wodny do mebli i zabawek dziecięcych (użyłam Domalux)
- papier ścierny 120 i 240
- wkrętarka
- wiertła 2mm (2 szt., ponieważ mogą się łamać) oraz 5mm
- pędzel do lakieru
- wałek do farby
Proces:
1. PRZYGOTOWANIE MATERIAŁU
Sklejka źle się tnie, a na jej brzegach powstaje bardzo dużo drzazg. W pierwszym kroku przeszlifujcie więc wszystkie formatki, szczególnie na krawędziach.
2. SKRĘCANIE SKRZYNI
Używając narożnych ścisków stolarskich lub wbudowanego w oko lasera skręćcie pudło skrzyni. Mam tylko jedną sugestię: nie wkręcajcie bezpośrednio wkrętów w sklejkę. Zaznaczcie kropkami ich rozmieszczenie i najpierw nawierćcie dziurki cienkimi wiertłami, dopiero potem wkręćcie wkręty - inaczej mogłyby rozsadzić płytę.
Chciałam użyć wkrętów z dużymi, widocznymi łebkami, żeby nadać skrzyni taki trochę "warsztatowy"charakter. Nie znalazłam idealnych, zaraz zobaczycie czym musiałam się zadowolić. Wy możecie się pobawić w schowanie główek, a następnie zakryć dziury drewnianą szpachlą i wyrównać papierem ściernym.
Z końcem tego etapu powinniście otrzymać skrzynię i jedną dodatkową formatkę na dno.
3. MOCOWANIE KÓŁEK
Od dołu skrzyni wywierćcie 16 otworów na śruby - wewnątrz skrzyni będzie dużo drzazg, nie przejmujcie się tym. Przykręćcie kółka. Dno będzie wyglądało tak:
Niezbyt pięknie, a do tego ciut niebezpiecznie.
4. DNO
Po składaniu skrzyni została Wam ostatnia formatka, 57,5cm x 40cm, prawda? Wepchnijcie ją na dno skrzyni - zakryjecie drzazgi i łebki śrub. Teraz skrzynia jest bezpieczna, bez drzazg i zadziorów.
5. MALOWANIE
Dobrą taśmą malarską zaznaczcie kontury wzoru. Dla mnie było to dość żmudne zajęcie, dodatkowo wymagające sporej precyzji.
Malujcie wałkiem. Między warstwami możecie przeszlifować Wasz wzór - ja tego nie zrobiłam, żeby nie uszkodzić misternie naklejonej taśmy.
Pomalowałam też dół skrzyni, żeby zachować ciągłość wzoru.
Prawdopodobnie zdarzą się Wam jakieś wypadeczki i niepożądane pacnięcia farbą czystej sklejki. Nie popełnijcie tego błędu co ja i nie zmywajcie ich na mokro. Pozwólcie wyschnąć i przeszlifujcie papierem o gramaturze 120, a następnie 240 dla wygładzenia.
6. LAKIEROWANIE
Do lakierowania użyjcie preparatu do mebli dziecięcych i zabawek. Ja użyłam wodnego lakieru Domalux. Uwaga na jego konsystencję - jest dość rzadki! Nakładałam go miękkim pędzlem bardzo dobrej jakości (ależ mnie on kosztował...) Po całkowitym wyschnięciu pierwszej warstwy przeszlifujcie ją drobniutkim (240) papierem ściernym. Następnie oczyśćcie z pyłu i połóżcie drugą warstwę. Poczekajcie, aż wyschnie.
Usiądźcie wygodnie i podziwiajcie Wasze dzieło.
Nie mogę powiedzieć, że był to tani projekt. Sama sklejka kosztowała ponad 100 zł. Do tego farba, lakier, kółka i mój ekskluzywny pędzel. Ale mimo wszystko było taniej niż w sklepach, mogłam zaprojektować swój własny wzór, no i ta satysfakcja ze skończenia projektu! Ach! Jaram się.
***
A jeśli nie chcecie budować skrzyni od podstaw, mam dla Was świetne rozwiązanie - zapraszam na króciutki filmik instruktażowy ze mną i Małym w rolach głównych: