JAK WYKONAĆ TABLICĘ MEMO
Niezbędnik:
- Sklejka o grubości 6mm; Wymiary dowolne (u mnie: 80 x 60 cm)
- Czarna gumka o średnicy 2mm (do kupienia w pasmanterii lub sklepie dla kreatywnych; zużyłam ok. 5 metrów)
- Farba tablicowa (u mnie Flügger)
- Wiertarka i 2 wiertła: 1,5 mm i 3 mm
- Taśma malarska
- Papier ścierny 240
- Ołówek, linijka, nożyczki
- Patrząc na stan moich dłoni na poniższych zdjęciach, sugeruję również rękawiczki!!! Pył strasznie niszczy ręce...
Proces:
1. PRZÓD I TYŁ
Wnikliwie badamy naszą sklejkę i decydujemy, która strona będzie "przodem", a która "tyłem".2. RYSOWANIE
Teraz trochę porysujemy po sklejce od "tyłu". Zaznaczamy połowę płyty. Jedną połówkę zostawiamy w spokoju, drugą obrysowujemy wokoło centymetrową ramką - to będzie nasz margines bezpieczeństwa, za ramką nie wiercimy! Ustalamy przebieg gumek, zaznaczamy miejsce wiercenia otworów. Skomplikowane? Zdjęcie Was naprowadzi:
3. WIERCENIE
Ponieważ mam złe doświadczenia z wierceniem sklejki, dołożyłam sobie trochę pracy, żeby dziury wylotowe wyglądały pięknie i gładko. Najpierw, od tyłu nawierciłam otwory malutkim wiertłem (1,5 mm średnicy).
Potem poprawiłam je wiertłem 3mm od przodu.
4. SZLIFOWANIE
Wyszło super, ale w obawie przed poszarpaniem gumki przeszlifowałam jeszcze każdą dziurkę zwiniętym papierem ściernym. Potem przetarłam papierem całą płytę, a szczególnie jej brzegi.
5. PRZEPLATANIE GUMKI
Odkurzyłam dokładnie całą sklejkę i rozpoczęłam zabawę w przeplatanie. Bardzo relaksujące zajęcie... Tak wyglądała moja tablica gotowa w połowie:
6. MALOWANIE TABLICÓWKĄ
Właściwie można ją taką zostawić - lewa, "goła" strona może posłużyć jako miejsce do przypinania karteczek pinezkami. Ja postawiłam jednak na farbę tablicową. Sama w to nie wierzę, ale był to mój debiut w tym temacie! W wieku 30 lat po raz pierwszy pomalowałam coś tablicówką. Długo się uchowałam, nie? Czułam, że jak raz użyję tej farby, to przepadnę i nie myliłam się. Jest cudowna, uwielbiam ten głęboki czarny mat i już knuję, co by tu jeszcze nią zmalować...
Oczywiście zabezpieczyłam brzeg taśmą malarską. Położyłam jedną warstwę, zamroziłam wałek (nie zwariowałam, zajrzyjcie TUTAJ)...
...a kiedy pierwsza powłoka wyschła, przetarłam ją lekko drobnym papierem ściernym.