W tym tygodniu wraca do nas wiosna! Co to oznacza? Więcej energii do remontowania, odmieniania, poprawiania naszych wnętrz. Wpadam więc dziś do Was z kilkoma bardzo sprytnymi i przydatnymi poradami dla malarzy. Pokojowych, oczywiście.
MALOWANIE IDEALNYCH LINII
Pierwsza i najważniejsza sprawa: taśma malarska. Kupujcie taśmę dobrej jakości. Mam na koncie wiele zużytych rolek i wiem jedno: tania taśma to dłuższe przygotowania, większa ilość poprawek i cięższe sprzątanie.
1. Naklejcie taśmę, tak jak zazwyczaj to robicie. Dociśnijcie dobrze brzeg, który będzie stanowił granicę między kolorami.
2. Teraz będą czary. Pomalujcie w/w brzeg farbą TŁA. Robicie szare góry na białej ścianie? Zatem pomalujcie najpierw miejsce styku taśmy ze ścianą NA BIAŁO.
Pozwólcie farbie wyschnąć.
3. Wypełnijcie kształt docelowym kolorem farby. U mnie był to kolor szary.
4. Gdy farba jest wciąż wilgotna, delikatnie zerwijcie taśmę i... zbierajcie szczękę z podłogi. Idealna linia, prawda?
Powierzchnia ściany nigdy nie jest perfekcyjnie gładka (zdjęcie nr 4 dobrze to oddaje), więc mimo naklejonej taśmy zdarzają się "podcieki" (takie słowo wymyśliłam). Im mniej gładka ściana - tym "podcieki" większe. Jednak przy naszym czarodziejskim sposobie to, co ma podciec pod naszą jakże ekskluzywną taśmę, podcieka na biało. I nie odróżnia się od ściany.
Czysta magia, Harry Potter, szok i niedowierzanie.
(NIE)MYCIE PĘDZLI
Noo, nie tak w ogóle. Ale jeśli macie robotę, która wymaga wielu warstw, poprawek, czekania, aż dany element wyschnie itp., nie myjcie wałka/pędzla za każdym razem. Szkoda wody. I życia. Lepiej skorzystajcie z jednego z poniższych sposobów:
- Włóżcie wałek do torebki foliowej (lub owińcie folią do żywności) i schowajcie do zamrażalnika. Przed ponownym użyciem wyjmijcie go i pozwólcie odzyskać temperaturę pokojową
- Owińcie wałek lub pędzel folią, pomijając zamrażanie. To dobre rozwiązanie na krótsze przestoje w malowaniu, kilkugodzinne na przykład.
- Włóżcie pędzel do słoika z wodą, a przed malowaniem kolejnej warstwy dobrze go odsączcie.
(NIE)MYCIE KUWETY
...malarskiej. Ten trik pewnie większość z Was zna. Wyłóżcie kuwetę torebką z supermarketu/workiem na śmieci, kawałkiem folii malarskiej, folii aluminiowej, itp. Wlejcie farbę jak zwykle i malujcie jak zwykle. Po skończonej pracy wyrzućcie torebkę. I już. Wasza kuweta będzie wyglądała, jakbyście dopiero co przywieźli ją z Casto.
I jak? Zaskoczył Was któryś z moich trików, czy wszystkie były Wam znane? Dajcie znać, jeśli uda Wam się je wykorzystać! A może znacie jeszcze więcej przydatnych sztuczek?